Biuro Usług Księgowych Małgorzata Tyska

Perypetie z minimalnym wynagrodzeniem przy umowach cywilnoprawnych

Aktualizacja poniższego artykułu znajduje się tu

Ponad miesiąc temu omawialiśmy projekt ustawy mającej rozszerzyć krąg osób otrzymujących gwarantowane minimalne wynagrodzenie za pracę o osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu (art. 734 i 750 Kodeksu cywilnego).

Na dzień dzisiejszy prace nad projektem ustawy wciąż jeszcze nie są na etapie uzasadniającym skierowanie go do Sejmu, więc nadal trudno jest przesądzać o ostatecznym kształcie nowych regulacji.

W efekcie licznie zgłaszanych uwag zarówno przez organy administracji publicznej, przedstawicieli pracodawców, PIP jak i samych legislatorów powstał zupełnie nowy projekt ustawy z dnia 23.05.2016 r. , a w ślad za nim także nowe jego uzasadnienie. Można zapoznać się z nim tu: 

W porównaniu z poprzednim projektem zasadniczej zmianie uległ np. rodzaj umów wyłączonych z obowiązku stosowania minimalnej stawki. Zgodnie z aktualnymi propozycjami reżimem ustawy - zarówno w zakresie wysokości wynagrodzenia, jak i raportowania czasu pracy - nie byłyby objęte umowy spełniające łącznie 2 warunki:

  • o miejscu i czasie wykonania zlecenia lub świadczenia usług samodzielnie decyduje przyjmujący zlecenie lub świadczący usługi,

  • umownie ustalone wynagrodzenie jest uzależnione wyłącznie od rezultatu wykonania zlecenia lub świadczenia usług.

Dodatkowo rozszerzono katalog umów zawieranych w związku z zapewnieniem opieki dziecku umieszczonemu w pieczy zastępczej, wobec których obowiązek minimalnej stawki godzinowej także nie będzie miał zastosowania.

Nowy projekt uwzględnia też m.in. zmiany redakcyjne i legislacyjne zgłoszone przez Rządowe Centrum Legislacyjne, PIP i Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.

Zmianie nie uległ natomiast przewidywany moment wejścia w życie ustawy w zakresie rozszerzenia obowiązku stosowania minimalnego wynagrodzenia. Nadal ma to być 01.09.2016 r.

Powstaje pytanie: skoro prace nad projektem zajmują rządowi grubo ponad 4 miesiące, to ile będzie potrzebował Sejm na ich zamknięcie i jakie zafunduje nam vacatio legis?  

 

Autor: Małgorzata Tyska, Biuro Rachunkowe w Elblągu