- Posted By: admin
- Komentarze: 0
WSA we Wrocławiu w wyroku z 23 listopada 2015 r., sygn. akt I SA/Wr 1595/15 zajął się rozstrzygnięciem zagadnienia, czy ryczałtowo określona wartość nieodpłatnego świadczenia z tytułu wykorzystywania przez pracowników aut służbowych do celów prywatnych obejmuje wyłącznie koszty pracodawcy wynikające z udostępnienia pracownikowi samochodu służbowego do celów prywatnych.
Przyjęcie takiego stanowiska oznaczałoby, że jeśli pracodawca zdecyduje się dodatkowo pokrywać wydatki pracownika np. na paliwo wówczas po stronie pracownika powstanie dodatkowy przychód zgodnie z art. 11 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Takie właśnie rozstrzygnięcie jest powielane w interpretacjach wydawanych przez Dyrektorów Izb Skarbowych np. Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 20 października 2015 r., nr IBPB-2-2/4511-501/15/ZuK, Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 15 maja 2015 r., nr IPPB2/4511-296/15-2/AS.
W wyroku z 23.11.2015 r. wrocławski WSA zajął stanowisko przeciwne.
Skład orzekający odwołał się w pierwszej kolejności do wykładni językowej dokonując rozróżnienia między pojęciem ?wykorzystywania samochodu służbowego?, którym ustawodawca posłużył się art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, a pojęciem ?udostępniania samochodu służbowego?, na którym opierał się fiskus wywodząc tezę o konieczności odrębnego opodatkowania użycia paliwa:
W cytowanym przepisie wyraźnie wskazano, że otrzymanym świadczeniem jest "wykorzystywanie samochodu służbowego do celów prywatnych". Wykorzystywać zaś to tyle co "posługiwać się" "używać". Wbrew, więc stanowisku organu świadczeniem pracodawcy nie jest samo udostępnienie samochodu. Jest nim zapewnienie możliwości prawidłowego używania. A więc także ponoszenie wszystkich niezbędnych wydatków umożliwiających takie używanie. Nie ma żadnego uzasadnienia, aby jeden rodzaj tych wydatków - jakim są wydatki na paliwo - uznać za stanowiące odrębne świadczenia.
Potwierdzeniem poprawności wykładni gramatycznej jest ? w ocenie Sądu - wykładnia celowościowa:
skoro intencją projektodawcy było uproszczenie zasad ustalania wartości świadczenia, to chciał on objąć ryczałem wszystkie jego elementy. Objęcie ryczałtem samego tylko udostępnienia samochodu lub ewentualnie kosztów stałych związanych z jego eksploatacją przy konieczności odrębnego skomplikowanego ustalania kosztów zużycia paliwa nie będzie realizowało założonego celu. Przeciwnie, stanowiłoby dalsze skomplikowanie prowadzenia niezbędnych ewidencji.
W dalszej kolejności Sąd w swojej argumentacji odwołał się także do konstrukcyjnych zasad ustalania wysokości przychodu przez ustawodawcę:
Na takie rozumienie przepisu wskazuje także przyjęta przez ustawodawcę konstrukcja określania wysokości ryczałtu. Został on mianowicie powiązany z pojemnością silnika samochodu. Jest to zaś parametr warunkujący w pierwszej kolejności zużycie paliwa. Natomiast jego wpływ na wysokość innych kosztów eksploatacyjnych jest znikomy. Należy, więc przyjąć, że racjonalny ustawodawca wiążąc wartość ryczałtu ze zużyciem paliwa jednocześnie wydatki na paliwo chciał z niego wyłączyć.
W moim artykule z dnia 31.01.2015 r. ?Nowy ryczałt samochodowy ? kolejne "zmniejszenie" ryzyka podatkowego??przywoływałam dokładnie te same argumenty w odpowiedzi na rodzące się wówczas - odmienne - stanowisko fiskusa.
Z jednej strony wyrok cieszy, ale z drugiej, szkoda, że Sąd nie zauważył innej wątpliwości wiążącej się z przyjęciem takiej wykładni.
Wątpliwość tę podnosiłam w ramce powyższego artykułu:
(...) przyjmując za prawidłowe stanowisko o uwzględnianiu wydatków na nabycie paliwa w przychodzie uzyskiwanym z tytułu nieodpłatnego wykorzystywania auta służbowego do celów prywatnych ? należałoby się zastanowić, czy przyjęcie takiej wykładni nie będzie przypadkiem oznaczało, że w niektórych przypadkach pracownik korzystający intensywnie z tego przywileju może nigdy nie zapłacić z tego tytułu podatku. Zgodnie bowiem z art. 12 ust 2c updof Jeżeli świadczenie przysługujące pracownikowi z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych jest częściowo odpłatne, to przychodem pracownika jest różnica pomiędzy wartością określoną w ust. 2a albo ust. 2b i odpłatnością ponoszoną przez pracownika. Skoro w kwocie ryczałtu mieszczą się także wydatki na zużycie paliwa, to gdy pracownik zwróci je pracodawcy należałoby przyjąć, że korzystał z auta częściowo odpłatnie. W takiej sytuacji przychodem pracownika jest - w myśl art. 12 ust. 2c jedynie różnica między kwotą ryczałtu, a kwotą zwróconych wydatków.
Na przykład: jeden dzień korzystania z auta o pojemności silnika powyżej 1 600 cm3 = uzyskaniu przychodu w kwocie 13,33 zł. Pracownik za zgodą pracodawcy wyjechał na 3 - dniowy urlop, w trakcie którego zużył zatankowane przez pracodawcę paliwo o wartości 200 zł. Kwota osiągniętego przychodu wyniesie: 13,33 zł * 3 dni - 200 zł, czyli zero.
Im pracownik intensywniej korzysta z auta tankowanego przez pracodawcę zwracając mu koszty paliwa, tym niższy będzie jego przychód.
Z pełną treścią wyroku WSA we Wrocławiu można zapoznać się tu.
Oprócz wątpliwości podatkowych związanych z tym zagadnienia, pozostaje także do rozstrzygnięcia kwestia ozusowania świadczenia związanego z niedodpłatnym wykorzystywaniem aut służbowych przez pracowników.
Również to zagadnienie było przedmiotem jednego z naszych wcześniejszych artykułów ?ZUS za oskładkowaniem "ryczałtu samochodowego"
Autor: Małgorzata Tyska, Biuro rachunkowe w Elblągu